Gorąco przed siedzibą PLL LOT w Warszawie, gdzie od kilku dni strajkują obecni i zwolnieni pracownicy spółki protestując przeciwko zwolnieniu 67 osób. - Liderzy związkowi próbują w terrorystyczny sposób zmusić firmę, żeby zatrudniła z powrotem pracowników, którzy zostali dyscyplinarnie zwolnieni - tak prezes LOT-u oceniał przyczyny strajku. "Zakończcie to szaleństwo" - apelował do organizatorów strajku. Ci z kolei zapowiadają, że przerwą protest, jeśli prezes ustąpi ze stanowiska.