Może to zabrzmi dziwnie, ale po przegranej poczułem ulgę. Nie boję się do tego przyznać. Po drodze przysnęła we mnie ambicja, czułem się ospały, nie było głodu walki. Zgubiłem radość. Po porażce już wiem, że czuję to na nowo. Wróciły uśpione doznania - mówi Khalidov w rozmowie z Polsatsport.pl.