"Wszystko wskazuje na to, że taśmy, na których wypowiada się premier, wyszły z Sądu Najwyższego do konkretnych mediów, znanych ze swojego bardzo mocnego zaangażowania politycznego po stronie opozycji. SN wchodzi do gry w kampanii wyborczej" - ocenił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.