Myślę, że łatwiej zlekceważyć swoich, bo i tak będą siedzieć cicho, niż narazić się na zarzut ograniczania wolności słowa u „tamtych”. Myślę, że tu kłania się „wiecznie żywy” Gogol ze swoim przenikliwym opisem kasty urzędniczej, która została nietknięta ze wszystkimi swoimi przywarami – o nagrodzonym filmie, dobrej zmianie, której „zapał się wyczerpał”, i problemach z robieniem filmów dokumentalnych w Polsce, mówi portalowi DoRzeczy.pl reżyser Maria Dłużewska, lauratka głównej nagrody na X Festiwalu NNW w Gdyni za film „Krótkie popołudnie na Mazurach”.