72-letnia pani Halina i 69-letni pan Ryszard są rodzeństwem. Pochodzą ze Stargardu. Żadne z nich nigdy nie założyło rodziny. Nie mają też dzieci. - Przyjechałem do Poznania szukać pracy, ale zamiast niej znalazłem nieszczęście. Miałem poważny wypadek komunikacyjny. Wydarzył się wewnątrz autobusu. Spadłem z siedzenia i doznałem ciężkich obrażeń. Po szpitalu przez miesiąc byłem w ośrodku Monaru. Potem mnie wydalono, bo nie byłem mieszkańcem Poznania – opowiada pan Ryszard.