Dla pasażerów lotu z Manchesteru na Ibizę to była trudna podróż. W trakcie lotu jeden z pasażerów narzekał na poważne problemy z oddychaniem. Pilot podjął natychmiastową decyzję o lądowaniu w Tuluzie. Na francuskim lotnisku na Brytyjczyka czekała już karetka. Mężczyzna został przewieziony do najbliższego szpitala, gdzie – mimo wysiłków lekarzy – zmarł.