Dziwną paczkę adresowaną do Roberta Raczyńskiego, prezydenta Lubina (woj. dolnośląskie), znalazł w piątek z samego rana jeden z urzędników idących do pracy w ratuszu. Wystraszony, od razu zadzwonił na policję. Teren natychmiast otoczono i przez kilka kolejnych godzin nikt nie mógł zbliżyć się do budynku. W końcu tajemniczą przesyłką zajęli się policyjni pirotechnicy.