- W Rosji zawiedliśmy zaufanie kibiców, ale to były tylko trzy mecze. Wierzę, że za chwilę ta drużyna znowu będzie kochana - mówi Bartosz Bereszyński, obrońca Sampdorii Genua i reprezentacji Polski, gdzie ma zastąpić Łukasza Piszczka na prawej obronie.