- Napięcie oczywiście jest, bo mamy nowego selekcjonera. Każdy chce się pokazać i walczyć o miejsce w składzie. Tym bardziej, że czeka nas mecz z mocnym przeciwnikiem. Chcemy znowu wygrywać - mówił Szczęsny, przyznając jednocześnie, że być może mniej kibiców obserwuje reprezentację na tym zgrupowaniu. - Ale wrócą! - przekonywał.