O tak, w Rzymie był dzisiaj kosmos... Ciekawe, czy gdyby taka Legia stanęła naprzeciwko drużyny, która cały mecz by grała, jak Atalanta w 1. połowie i Roma w 2., to byłaby dwucyfrówka z jedynką, czy jednak z dwójką z przodu?
Bez bicia przyznam od razu, że felietonu za kurtyną nie przeczytałem i nie przeczytam, ale nie wierzę, że ktokolwiek (nawet Mioduski) choćby na odrobinę poważnie uważa polską Ekstraklapę za mogącą się równać z jakąkolwiek ligą z Top 20 UEFA. Naprawdę nie wierzę.