- Dziś niestety źle się czuję, dlatego nie pojawię się na rynku Jeżyckim. Będę w piątek o godzinie 9.30 - mówi Zenon Fabiś, który od pół roku sprzedaje swoje książki, by zdobyć pieniądze na walkę z rakiem. Zaznacza też, że nie autoryzował żadnej zbiórki, o których informacje już pojawiły się w sieci.