Będę pisał – na przykład – o prawie pani Małgorzaty do bycia prezesem. Ale też o prawach emerytalnych PRL-owskich funkcjonariuszy, w ogóle o prawie do godnego życia. I o tym, co chcemy, a co należałoby o tym wszystkim sądzić. He-he, SĄDZIĆ…!
Krytykom daję szansę:...