18-letni wandal z Zakopanego przekonał się, że ze za niektóre grzechy Bóg karze od razu. Mężczyzna zakradł się na teren Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach i rzucił kamieniem w cenny witraż. Sprawca zamachnął się z takim impetem, że wypadł mu z kieszeni telefon. Właśnie dzięki zgubionej komórce odnaleźli go później policjanci.