Tego nikt się nie spodziewał. Po trzech turniejach elitarnej Ligi Narodów polscy siatkarza patrzą na całą stawkę z góry. Jesteśmy liderem tabeli z ośmioma zwycięstwami i zaledwie jedną porażką na koncie. Nie oznacza to oczywiście, że mamy już najsilniejszy zespół na świecie, ale obecnie wystarcza mi to, że mecze naszej drużyny ogląda się z przyjemnością. Jest zaangażowanie, serce, charakter i... nowe twarze, które za wszelką cenę chcą przekonać do siebie trenera Vitala Heynena.