Wycieczka szkolna spod Krosna Odrzańskiego (woj. lubuskie) nie wyjechała w trasę na czas, bo spóźnił się autobus. Kierowca ledwie dojechał na miejsce zbiórki, bo z pojazdu olej wylewał się tak obficie, że trzeba go było zbierać do pojemników. Policjanci, którzy mieli skontrolować autokar przed wyjazdem, zabrali kierowcy dowód rejestracyjny i wezwali straż pożarną. Dzieci pojechały innym pojazdem.