Dwa miesiące temu mieszkanka małej miejscowości pod Lublinem przeżyła największą tragedię w swoim życiu. W wypadku samochodowym zginęła jej jedyna, 2,5-letnia córeczka. Kilka dni temu pod zrozpaczoną kobietą ugięły się kolana, gdy znalazła w skrzynce list zaadresowany do... jej zmarłej córeczkę. Księża z parafii, w której dziewczyna została pochowana, zaprosili ją i jej rodziców na mszę dla dzieci!