Policja w Zielonej Górze dostała zgłoszenie od firmy kurierskiej, której pracownicy znaleźli podejrzaną przesyłkę. Obawiali się, że w środku może znajdować się ładunek wybuchowy. Przeczucie ich nie nie myliło. Okazało się, że do paczki włożono granat z zapalnikiem.