Głównym punktem programu pierwszej części zgrupowania miała być gra wewnętrzna. Tajny sparing, do którego przygotowywano się od kilku tygodni. Wokół boiska zainstalowano płachty, tak by nikt niepowołany nie miał szans za nie zajrzeć i czegokolwiek podejrzeć. Ochroniarze hotelu zostali wyczuleni na drony. Kilka dni temu jeden latał nawet nie nad terenem ośrodka, ale niedaleko, pilot został natychmiast wytropiony, a maszyna ściągnięta z nieba.