Na początku lat '90 Sejm odwiedzała Anastazja P., która w rzeczywistości nazywała się Marzena Domaros. Brak stanika, kuse spódniczki, marynareczki zapinane na jeden guzik - to cechy ubioru tej pani. Wielu polityków płci męskiej natychmiast przeniosło rozum do rozporka. I tak...