Policjanci interweniujący wobec Igora Stachowiaka nie potrafili wykonać prawidłowo ani jednego chwytu obezwładniającego. Nie mieli przy sobie pałek „tonfa” bo schowali je w bagażniku radiowozu. A te pomogłyby im szybciej i bezpieczniej obezwładnić Igora. Bez konieczności pomagania sobie paralizatorem - dotarliśmy do ekspertyz specjalistów od techniki i taktyki policyjnych interwencji oraz psychologii. Specjaliści nie zostawili suchej nitki na funkcjonariuszach wrocławskiej policji, którzy interweniowali na wrocławskim Rynku w niedzielę 15 maja 2016 roku. Niedługo później 25-letni Igor Stachowiak zmarł na komisiariacie policji przy ul. Trzemeskiej.