Wypożyczenie Charly'ego Musondy do Celticu miało być dla młodego pomocnika okazją na rozwój i zdobycie niezbędnego doświadczenia, zamiast tego Belg podobnie jak w Chelsea grzeje tylko ławkę rezerwowych.
Okres wypożyczenia opiewa na 18 miesięcy, jednak po obecnym sezonie wydaje się, że Chelsea jest gotowa przerwać umowę i ściągnąć piłkarza do siebie.
Musonda po raz ostatni pojawił się w podstawowym składzie Celticu 18 lutego a w ostatnich czterech meczach szkockiego zespołu rozegrał zaledwie 4 minuty... W ostatni weekend nie znalazł się nawet w szerokim składzie zespołu na ligowe spotkanie.
To kolejny zmarnowany rok Musondy po poprzednim, nieudanym z powodu m.in. kontuzji wypożyczeniu do Realu Betis.
Warto zauważyć mało udaną współpracę młodych zawodników Chelsea z Brendanem Rodgersem. Już wcześniej prowadząc Swansea otrzymał od The Blues Josha McEachrana. Piłkarz rozegrał tylko jedno spotkanie w podstawowym zespole Łabędzi i zebrał ogółem tylko 215 minut. Pytany, czego nauczył się od trenera, odpowiedział: 'niczego'.
W podobny sposób Rodgers potraktował Victora Mosesa kiedy prowadził Liverpool. W chwili wypożyczenia Nigeryjczyka szkoleniowiec oznajmił, że zrobi z niego drugiego Daniela Sturridge'a, tymczasem Moses zagrał tylko sześć spotkań w jedenastce The Reds.
Przypadek Musony to kolejny przykład, podający w wątpliwość sens oddawania młodych talentów w ręce Rodgersa.