Mateusz Morawiecki jest z wykształcenia historykiem. Tymczasem zachowuje się jak człowiek, który historię pojmuje na zasadzie opowieści zasłyszanych u cioci na imieninach. Nie wiem, kto mu dał dyplom, ale jako absolwent chwały swemu promotorowi nie przynosi. Co się odezwie, to wpadka.