Wybrzmiewają ostatnie głosy w dyskusji o straconej szansie polskich piłkarzy ręcznych na udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata. Przysłuchuję się tej dyskusji ze... wzruszeniem. Obawiam się bowiem, że to ostatnia taka publiczna debata. Lada moment o handballu nikt dyskutował nie będzie; bo nikogo nie będzie on obchodził. Wracamy do podziemia, Panie i Panowie?