Donald Trump na długo przed tym, jak stał się prezydentem najpotężniejszego państwa na świecie, znajdował się w zainteresowaniu służb specjalnych Rosji. Kiedy tam bywał, chętnie korzystał z usług pań do towarzystwa. Generał KGB Oleg Kaługin w wywiadzie, który znalazł się w książce Jurija Felsztinskiego "Na smyczy Kremla. Donald Trump, Dmitrij Rybołowlew i oferta stulecia", ujawnia, że część tych kobiet była podstawiona przez służby specjalne. Wtedy nikt jeszcze nie wiedział, jak bardzo wzrośnie pozycja i rola Trumpa, ale KGB miało świadomość, że trzeba mieć na niego oko. Pojawiają się nawet sugestie, że on sam został zwerbowany.