W kolejnej odsłonie rywalizacji w Pucharze Challenge ze zwycięstwa cieszą się gracze Bogdanki LUK Lublin. Lublinianie pokonali francuski Tourcoing Lille Metropole. Nie bez znaczenie pozostała seria jedenastu zagrywek z rzędu w wykonaniu Wilfredo Leona.
Na starcie spotkania prowadzący zmieniał się. Najpierw dwa oczka do przodu mieli gospodarze, by po ataku Wilfredo Leona i bloku Kewina Sasaka to LUK wygrywał 6:4. Ekipa z Polski małymi krokami zwiększała zaliczkę, aktywny był lubliński środek (9:6). Przy zagrywkach Benniego Tuinstry goście zwiększyli zaliczkę do czterech oczek (11:7). Często pracował blok drużyny z Lublina. Podopieczni Massimo Bottiego wyraźnie odjechali w połowie i końcówce seta, kiedy to ekipa z Francji popełniała błędy własne w ataku (19:12). Otwarcie wyniku przez 4. siłę PlusLigi stanowiło kwestię czasu. Ostatnie akcje stanowiły istny koncert. Najpierw blokiem zapunktował Aleks Grozdanow, następnie asa posłał Marcin Komenda i ze środka w kontrze zakończył seta Bułgar (25:16).
Drugą odsłonę również lepiej otworzyła drużyna z Tourcoing, która legitymowała się dwupunktową przewagą. Tym razem gospodarze nie wypuścili jej z rąk, a kontakt LUK-u na niewiele się zdawał, bowiem zespół z Polski nieustannie musiał gonić rezultat (4:3, 7:6, 9:6). Obydwie ekipy z początku popełniały błędy, ale mniej drużyna z kraju nad Sekwaną, która cechowała się w pierwotnych fragmentach relatywnie równomiernie rozłożoną gra, podczas gdy w szeregach lublinian ciężar gry spoczywał na Leonie (12:11). Przyjezdni byli ciągle w grze, ale nie potrafili przełamać przeciwnika. Po drugiej stronie siatki wysoką skuteczność zachowywał Ignacio Luengas. Remis stał się faktem przy stanie 19:19 po ataku Sasaka i błędach gospodarzy. LUK wyszedł nawet na prowadzenie (20:19, 21:20), ale w kluczowym fragmencie na zmianie zadaniowej dwoma asami popisał się Tom Lavigne (24:21). Seta atakiem po bloku zakończył Pablo Koukartsev (25:22).
Po raz trzeci z rzędu podopieczni Doriana Rougeyrona zainicjowali partię od dwupunktowej zaliczki (4:2). Bardzo często dawał o sobie znać Michael Parkinson, lecz pałeczkę momentalnie przejął Koukartsev (7:4). LUK w pewnym momencie stał się bezradny, bo ataku Amira Tizi–Oualou i błędzie własnym tracił sześć oczek (13:7). Ekipa z Polski zaczęła wracać do gry za sprawą kosmicznej serii zagrywek Wilfredo Leona. Przyjmujący reprezentacji Polski zagrywał aż dwanaście razy, notując w międzyczasie 4 asy. Tym razem to miejscowi byli całkowicie bezradni, atakując raz po raz w aut, bądź nadziewając się na blok. Tourcoing wygrywały 15:9, by przegrywać 15:21! Zepsuta zagrywka Tizi-Oualou oznaczała awans lublinian do 1/4 finału Pucharu CEV (25:21).
Do kolejnego seta lublinianie przystąpili wyjątkowo zdeterminowani i skupieni. Po atakach Jakuba Wachnika, a także asie Fynniana McCarthyego goście prowadzili 9:3. Reprezentant Kanady dołożył też blok, gospodarze nie mieli żadnego punktu zaczepienia (14:7). Siatkarze LUK-u wyraźnie cieszyli się grą (18:10), ale spotkała ich zadyszka. Ta swój początek znalazła w dwóch asach Simona Roehriga. Miejscowi systematycznie odrabiali straty, Namory Dosso do ofensywy dołożył również blok, a zagrywką zapunktował też Zachary Hutcheson (20:18). Drużyna z Polski w porę się otrząsnęła, zapunktowali Sasak i Mikołaj Sawicki. W odpowiedniej chwili asem odpłacił się Jan Nowakowski (23:19). Kropkę nad ‘i’ postawił Sasak (25:19).
Tourcoing Lille Metropole – Bogdanka LUK Lublin 1:3
(16:25, 25:22, 21:25, 19:25)
Składy zespołów:
Tourcoing Lille Metropole: Tizi-Oualou (2), Luengas (8), Roehrig (10), Koukartsev (12), Franchi (6), Parkinson (4), Loubeyre (libero) oraz Louchart Aru (1), Lavigne (5), Dosso (3), Hutcheson (1)
Bogdanka LUK Lublin: Komenda (1), Leon (21), Grozdanov (6), Tuinstra (7), Mc Carthy (6), Sasak (15), Hoss (libero) oraz Czyrek (libero), Sawicki (6), Nowakowski (4), Słotarski
Zobacz również:
Wyniki i terminarz Pucharu Challenge
Artykuł Puchar Challenge: Leon show i awans pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.