- To nie będzie łatwa kampania dla Magdaleny Biejat, ale ma duże szanse by się pokazać. To dobra polityczka z kompetencjami, rozumiejąca politykę w przeciwieństwie do Adriana Zandberga, samotnego wilka, który najchętniej siedziałby na uniwersytecie i rozmawiał w zadymionym pokoju o teoriach Marksa. Porównanie Zandberga i Biejat wypada zdecydowanie na korzyść pani Magdaleny Biejat - mówi Interii Wojciech Mościbrodzki, politolog z Uniwersytetu WSB Merito.