Aż 5:1 wygrali piłkarze Chelsea w dzisiejszym wieczornym starciu z Southampton. Gospodarze grali równo jednynie na początku spotkania, a pogrążyła ich czerwona kartka Stephensa który... ciągnął za włosy Cucurellę. The Blues bez litości wykorzystali to osłabienie i wywożą z St Mary's Stadium pełna pulę punktów oraz doskonałe humory.
Początek nie wskazywał na tak wysoki wynik. Na trafienie Axela Disasiego po rzucie rożnym, miejscowi odpowiedzieli wyrównaniem Joe Aribo, jednak później nie byli już w stanie dotrzymywać faworytowi kroku.
Drugi gol dla "The Blues" padł po błedzie bramkarza Joe Lumleya, który ryzykownie podał do Kyle Walkera-Petersa. Wszystko skończyło się stratą, po której do pustej bramki skierował piłkę Christopher Nkunku.
W pierwszej połowie prowadzenie londyńczyków podwyższył Noni Madueke, a chwilę później jak w przedszkolu zachował się Jack Stephens. Obrońca gospodarzy pociągnął za włosy Marca Cucurellę, sędzia Tony Harrington obejrzał całe zdarzenie na monitorze i wyrzucił winowajcę z boiska.
Po zmianie stron Chelsea postawiła na wymianę ciosów: londyńczycy zdobyli jeszcze dwa gole autorstwa Cole'a Palmera oraz Jadona Sancho - i ostatecznie zdemolowali "Świętych", zwyciężając aż 5:1.