W terminarzu 14. kolejki PlusLigi znalazł się superhit, na który czekali wszyscy kibice siatkówki i reprezentantów Polski. BOGDANKA LUK Lublin podejmowała w Hali Globus obrońców tytułu z Jastrzębia-Zdroju. Co ciekawe, pierwszoplanowe role w tym spotkaniu nie należały do wicemistrzów olimpijskich. Zarówno Wilfredo Leon, jak i Tomasz Fornal zostali przyćmieni przez klubowych kolegów.
Wyrównany start okraszony był niewielką liczbą błędów własnych w polu serwisowym. Obie ekipy zdobywały punkty głównie przy własnym przyjęciu. Remis utrzymywał się do kluczowej długiej wymiany, w której z trudnej piłki na 9:7 dla Bogdanki zaatakował Kewin Sasak. Mistrzom Polski udało się wyrównać na 11:11 po asie serwisowym Antona Brehme, ale zaraz znów trzy „oczka” zapasu były po stronie gospodarzy. Cały czas gra toczyła się punkt za punkt, a więc różnica między zespołami nie gwarantowała niczego. Świetnemu Sasakowi próbował dorównać Łukasz Kaczmarek i to on dał swojej ekipie nowe życie – 19:19. W końcówce nie brakowało ryzyka w polu serwisowym, ale nikomu nie przyniosło ono dodatkowego dorobku. W długotrwałej walce na przewagi dopiero Timothee Carle wykończył dwie decydujące piłki.
Również w drugiej partii obie ekipy prezentowały podobny poziom. Asem serwisowym popisał się francuski bohater z końcówki pierwszego seta. Chwilę później w tym elemencie błąd popełnił Brehme. Remis utrzymywał się do stanu 5:5. Lublinianie jako pierwsi zbudowali niewielki dystans, gdy swoje pierwsze punkty w meczu zdobywał Jan Nowakowski. Trzy „oczka” zapasu dała im czujna praca blokiem. Kapitalne zawody rozgrywał Sasak, za to jastrzębianie musieli sobie radzić bez skutecznego Tomasza Fornala. Na bohatera wyrastał Carle, dzięki któremu na chwilę prowadzenie było po stronie gości. Sukces powtórzył w końcówce, atakując na 22:20 dla Jastrzębia. Z większym spokojem kończyli tę partię przyjezdni. W decydującej akcji uruchomiony na środku został Norbert Huber.
Ręki w ataku cały czas nie zwalniał Carle. Powoli budził się Wilfredo Leon, ale w polu serwisowym nadal zostawiał tylko błędy. Jastrzębianie odskoczyli na 7:5 po udanym bloku. Musieli się jednak oglądać za siebie, bo rywale niezmiennie deptali im po piętach. Na półmetku cały czas udawała im się ta sztuka. Duet Fornal-Huber zatrzymał Benniego Tuinstrę na 14:12. Był to też moment, w którym swoją niemoc przełamał lider jastrzębian i dołożył trzy asy serwisowe. Wkrótce goście mieli już pięć „oczek” na plus, co w tym meczu się nie zdarzało. Z pola serwisowego nie schodził Fornal, a w ekipie gospodarzy widać było jakiś przestój – 14:23. Chwilę później było już po zawodach i mistrzowie Polski zainkasowali komplet punktów.
MVP: Timothee Carle
BOGDANKA LUK Lublin – Jastrzębski Węgiel 0:3
(30:32, 23:25, 16:25)
Składy zespołów:
BOGDANKA: Komenda, Tuinstra (6), McCarthy, Sasak (19), Leon (13), Grozdanow (4), Hoss (libero) oraz Czyrek, Malinowski i Sawicki (1)
Jastrzębski Węgiel: Fornal (11), Huber (8), Kaczmarek (11), Carle (17), Brehme (8), Toniutti, Popiwczak (libero) oraz Vincentin i Kufka
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi 2024/2025 – faza zasadnicza
Artykuł PlusLiga: Superhit nie zawiódł, ale zaskoczył. Bohaterami nie byli liderzy pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.