Na zakończenie 13. kolejki PlusLigi Cuprum Stilon Gorzów podejmował zawodników Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Od pierwszych piłek nie brakowało emocji. Ostatecznie o losach meczu zdecydował tie-break, gdzie lepsi okazali się podopieczni Andrzeja Kowala.
Lepiej w spotkanie weszła drużyna z Gorzowa. Po bloku Kamila Kwasowskiego na Danielu Popieli było już 4:1. Chwilę później asem popisał się Chizoba (6:3). Błąd w ataku Kwasowskiego dał częstochowianom punkt kontaktowy, lecz prym dalej wiodła drużyna z Gorzowa (8:5). Znakomity fragment gry zanotował wówczas Sebastian Adamczyk, który zdobywając trzy punkty z rzędu dał przyjezdnym remis (10:10). Przy stanie 12:10 dla siatkarzy Norwida poddenerwowany trener Kowal przerwał grę. Po czasie rytm złapał również Indra, który konsekwentnie zwiększał przewagę częstochowian (14:10, 17:12). Sygnał do odrabiania strat dał jeszcze Kwasowski, lecz za moment asa upolował Daniel Popiela – 20:15. Pomimo ofiarnej postawy Roberta Tahta set zakończył się wygraną gości 25:21.
Drugi set również lepiej rozpoczął się dla gorzowian. Po bloku Seweryna Lipińskiego na Bartłomieju Lipińskim było 3:1. Swoje robił też Chizoba Neves Atu. Goście starali się dogonić wynik, a konsekwencja popłaciła – 7:7. Proste błędy odebrały jednak inicjatywę podopiecznym trenera Kowala. Po asie Indry zrobiło się 14:11, a chwilę później było już 17:12. Niespodziewanie Cuprum Stilon wrócił do gry. Przyczynił się do tego słaby fragment Milada Ebadipoura. Punkt z zagrywki dołożył od siebie Adam Lorenc, a akcję później o czas poprosił szkoleniowiec częstochowian – 18:17. Szalę zwycięstwa na korzyść gorzowian przechyliła dwójka zmienników – Lorenc i Strulak, a całość zakończyła się wynikiem 27:25.
Początek trzeciej odsłony należał do wyrównanych, a na parkiecie dalej błyszczał Patrik Indra (3:3, 5:6). Podrażnieni goście zdołali jednak odskoczyć z wynikiem. Po bloku Adamczyka na Strulaku zrobiło się 8:5. Na wyżyny wspiął się również Sebastian Adamczyk – 11:7. Na odpowiedź gorzowian nie trzeba było długo czekać (11:12). Po krótkiej grze punkt za punkt na prowadzeniu znów byli gospodarze, a trzema widowiskowymi blokami na Indrze popisał się Jakub Strulak (16:14, 18:14, 20:14). Czarę goryczy przelały dwa asa Seweryna Lipińskiego, w ataku dalej szalał Lorenc, a chwilę później było już po zawodach – 25:16.
Czwarty set rozpoczął się blokiem Ebadipoura i Schimdta. Po ataku Indry było już 5:3 dla częstochowian, lecz błąd Czecha później doprowadził do remisu 6:6. Falująca gra obu zespołu nie sprzyjała wyrównanej walce. Przy stanie 9:7 Andrzej Kowal poprosił o czas. Bardzo dobrą zmianę w obozie gości dał Bartosz Schmidt. Kilka błędów Lorenca wystarczyło, aby przyjezdni znów odskoczyli – 13:10. Do dobrej gry wrócił również Ebadipour (16:12). Raz jeszcze ciężar gry wziął na siebie Chizoba, dając gorzowianom punkt kontaktowy. Przez kolejne minuty wynik oscylował wokół remisu (16:16, 19:19). W kluczowym momencie po stronie Norwida Częstochowa nie zawiedli liderzy, przedłużając grę o piątego seta – 25:23.
Początek tie-breaka należał do gospodarzy. Asem popisał się Chizoba, a akcję później Cezar Douglas Silva poprosił o czas (1:3). Zespół z Częstochowy podjął jeszcze rękawice, lecz za moment dwukrotnie na blok Tahta nadział się Indra – 3:7. Popisom Chizoby nie było końca, chwilę później atakujący domknął wynik spotkania, dając wygraną swoje drużynie 15:10.
MVP: Robert Taht
Cuprum Stilon Gorzów – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 3:2
(21:25, 27:25, 25:16, 23:25, 15:10)
Składy zespołów:
Cuprum: Lipiński (8), Taht (18), Kania (2), Chizoba (15), Kwasowski (11), Todorović, Granieczny (libero) oraz Lorenc (16), Stępień, Ferens, Strulak (6)
Norwid: Lipiński (12), Quinn, Popiela (7), Ebadipour (17), Idra (22), Adamczyk (13), Makoś (libero) oraz Masłowski (libero), Borkowski (1), Schmidt (3), Kogut, Kowalski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
Artykuł PlusLiga: Emocje na zakończenie kolejki. Cuprum z ósmym zwycięstwem pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.