Nowak-Mosty MKS Będzin przegrał w 13. kolejce PlusLigi z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 0:3. – W pewnych momentach, takich jak końcówki wpadały nam asy. Wydaje mi się, że to było decydujące w odniesieniu zwycięstwa przez Wartę za trzy punkty – powiedział Strefie Siatkówki Bartłomiej Wójcik, środkowy beniaminka.
Nowak-Mosty MKS Będzin nie sprostał we własnej hali Aluronowi CMC Warcie Zawiercie w 13. kolejce PlusLigi. Beniaminek uległ wicemistrzowi Polski 0:3. Nie brakowało jednak dobrych momentów w wykonaniu ekipy z Zagłębia Dąbrowskiego, która niekiedy przed końcówkami seta odskoczyła na jeden punkt. Znacznie we znaki dał się blok będzinian, którzy zapunktowali tym elementem wyłącznie raz.
– Zaważyła bardzo dobra gra na rozegraniu Miguela Tavaresa. Dobrze wykorzystywał środkowych. Samemu mogę powiedzieć, że trudno nam było zatrzymać rywali. Fajnie także opuszczali piłki na skrzydłach. Te kiwki nam uciekały. Dodatkowo Karol Butryn bardzo dobrze zagrał w polu serwisowym. W pewnych momentach, takich jak końcówki wpadały nam asy. Wydaje mi się, że to było decydujące w odniesieniu zwycięstwa przez Wartę za trzy punkty – ocenił w rozmowie ze Strefą Siatkówki Bartłomiej Wójcik, środkowy Nowak-Mosty MKS-u Będzin.
W wyjściowym składzie MKS-u na mecz z Wartą po raz pierwszy znalazł się Mateusz Szpernalowski. Wychowanek będzińskiego klubu debiutuje w rodzimej elicie. Obydwaj siatkarze mieli okazję współpracować ze sobą w ubiegłym sezonie, kiedy grali w KPS-ie Siedlce.
– Myślę, że na boisku wyglądało to w miarę dobrze. Z Mateuszem dobrze się znamy i rozumiemy. Ze względu na absencję Grzesia (Grzegorza Pająka – przyp. red.) Mateusz otrzymał szansę. Według mnie wykorzystał ją fenomenalnie, bo rozegrał naprawdę fenomenalne zawody. Życzę mu, żeby nadal dostawał swoje szanse i grał jak najlepiej – powiedział 26-latek.
Środkowy bloku w bieżącym sezonie debiutuje w najwyższej klasie rozgrywkowej. O ile jego ostatnie dwa mecze przeciwko mistrzowi i wicemistrzowi Polski nie należały do najlepszych, o tyle poprzednie już tak. W batalii z PSG Stalą Nysa zapisał na swoje konto 9 punktów, przeciwko BOGDANCE LUK Lublin 8, ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle 5 i PGE GiEK Skrze Bełchatów 10.
– To mój pierwszy sezon w PlusLidze. Mimo że nadal jestem młody, ale wiekowo należę już do średniej kategorii (śmiech). Jeszcze wszystkiego się powoli uczę. Myślę, że z każdą grą całokształt będzie wyglądał coraz lepiej. Teraz czeka nas rywal z naszej półki, z którym na pewno będziemy mogli pokazać dużo więcej i także wyłapać więcej blokiem. Spróbujemy zagrać lepiej w ataku i środkiem, a przede wszystkim ukłuć przeciwnika zagrywką. Mam nadzieję, że w oczach trenera nadal będę otrzymywał szanse. Postaram się je wykorzystywać na 100% – zapewnił Bartłomiej Wójcik.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
Artykuł PlusLiga należy do „młodych”? pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
