- W bramce są ciągłe zmiany. W obronie i na pozycji defensywnego pomocnika też. Zmienia się w meczu taktyka. Reprezentacja od dawna nie ma stabilnego fundamentu. Choćby personalnego. Jeżeli co mecz gra się w połowie innym składem, to trudno na koniec zmontować z tego kolektyw, który będzie potrafił ze sobą funkcjonować. Także na poziomie emocjonalnym - mówi Sport.pl psycholog sportu Mateusz Brela. Rozmawiamy o mentalności polskiej kadry, osobowościach w jej składzie, hurtowo traconych bramkach i wpływie selekcjonera.