"Dziś rodzice wymieniają się dziecięcymi historyjkami w mediach społecznościowych i tak zabawiają znajomych. Od niewinnych "ale śmiesznie powiedział" po żarty z życia uczuciowego dziecka. Dorosły zarządza treścią, którą się dzieli, i to, co wybiera jako śmieszne, świadczy tylko o nim".