– Żebyśmy mogli grać w PlusLidze, potrzebna jest najpierw hala, a następnie finanse na zbudowanie składu. W tej chwili nasz budżet to około 2 miliony złotych rocznie. Drużyny z elity, które są średniakami, czy nawet na niższym poziomie, jeśli chodzi o miejsce w tabeli, dysponują kwotami 6-7 milionów i w górę. To spora przepaść – powiedział Kamilowi Sulejowi ze sportsiedlce.pl Bartłomiej Kurkus, prezes KPS-u Siedlce.
KPS Siedlce notuje udane wejście w rozgrywki 2024/2025 I ligi. Drużyna z województwa mazowieckiego po siedmiu rozegranych spotkaniach zajmuje 2. miejsce w tabeli. Posiada na swoim koncie 18 punktów, przegrała dotychczas jeden mecz. Taki początek wlewa nadzieje w serca kibiców drużyny z województwa mazowieckiego. Dwa minione sezony 'nie powalały’, wszak Klub Przyjaciół Siatkówki zajął kolejno jedenaste i dziesiąte miejsce. W tym czasie zdążył się jednak rozwinąć, jak podkreśla sternik klubu. Rozszerzeniu uległ przede wszystkim ogólnie pojęty sztab.
– Jeżeli chodzi o cały sztab, to wynika to z potrzeb. Współcześnie, w każdym nowoczesnym klubie jest to około dziesięciu osób. To sztab trenerów, psychologów, fizjoterapeutów czy masażystów. Mamy również funkcję menedżera klubu, który zajmuje się wszystkimi kwestiami logistycznymi, organizacyjnymi, przygotowania treningów czy zagadnieniami lokalowymi. To bardzo ważne, ponieważ wszystko jest nastawione ku temu, żeby przede wszystkim zawodnicy mieli jak największy komfort trenowania i nie musieli się tym zajmować. Istotne jest, żeby te rzeczy nie zaprzątały im głowy, a mieli przysłowiowo wszystko podane na tacy. Tak się w tej chwili dzieje – mówił w rozmowie z Kamilem Sulejem ze sportsiedlce.pl Barłomiej Kurkus, prezes PSG KPS-u Siedlce.
Siedlczanie od lat grają w kameralnej hali przy ulicy Prusa. Obiekt ten liczy 440 miejsc siedzących. To kameralna hala, przypominająca niejako szkolną salę gimnastyczną, choć rozmiarowo jest znacznie większa. Wydaje się, że w Siedlcach coraz poważniej zaczyna się dyskutować nad ewentualnym powstaniem nowego kompleksu.
– Mam nadzieję, że nowa hala powstanie w przeciągu pięciu lat, w bieżącej kadencji samorządu terytorialnego. W kwietniu odbyły się wybory samorządowe. Nowe władze dobrze wdrożyły się już w pracę nad tym zagadnieniem. Liczę, że w tej kadencji mieszkańcom i prawie osiemdziesięciotysięcznemu miastu uda się mieć halę z prawdziwego zdarzenia. Nie tylko halę sportową, bo miałaby na pewno wymiar i znaczenie hali wielofunkcyjnej – sportowej i widowiskowej, do różnych imprez kulturowych czy targów. Jest jak najbardziej potrzebna. To warunek konieczny i brzegowy, żeby występować w najwyższej klasie rozgrywkowej – tłumaczył Kurkus.
Klub z Siedlec nieustannie utożsamiany jest z rozgrywkami I ligi. Czy jednak w klubie ze wschodniej Polski myślą o 'zaatakowaniu’ PlusLigi w nadchodzących latach? Na ten moment trudno o tym myśleć, wszak jak tłumaczy sam prezes – budżet klubu znacząco odbiega od standardów w elicie. Myśli jednak są, a mają za ich realizacją w przyszłości przemawiać lokalni sponsorzy, promocja, jaką niesie za sobą gra w polskiej ekstraklasie, czy też powstanie nowej hali.
– Żebyśmy mogli grać w PlusLidze, potrzebna jest najpierw hala, a następnie finanse na zbudowanie składu. W tej chwili nasz budżet to około 2 miliony złotych rocznie. Drużyny z elity, które są średniakami, czy nawet na niższym poziomie, jeśli chodzi o miejsce w tabeli, dysponują kwotami 6-7 milionów i w górę. To spora przepaść. Niemniej, mamy prężnie działające firmy na naszym terenie i w regionie. Za PlusLigą idzie dużo większa reklama. Wszystkie mecze są bezpośrednio transmitowane od fazy zasadniczej poprzez pucharową. Są duże szanse, żeby to osiągnąć. Potrzebujemy jednak chwili organizacyjnie i finansowo, żeby tego dokonać. To możliwe do osiągnięcia w perspektywie pięcioletniej kadencji – zakończy Bartłomiej Kurkus.
Zobacz również:
I liga mężczyzn: MCKiS Jaworzno prawie wypuścił zwycięstwo z rąk
Artykuł I liga mężczyzn: W Siedlcach powstanie nowa hala? Prezes o perspektywie gry w PlusLidze pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
