Liga Mistrzów z przytupem wróciła do łask po kilkunastodniowej przerwie. Kibice kawał widowiska obejrzeli między innymi w stolicy Portugalii. Sporting pokazał ogromny hart ducha w starciu z Manchesterem City i choć zaczął spotkanie od starty bramki, zdołał w wielkim stylu wrócić do gry. Giganci z Anglii kompletnie pogubili się w drugiej połowie. Swój ostatni domowy mecz z "Lwami" wygrał za to Ruben Amorim, który niebawem przeprowadzi się do... Manchesteru.