Torey Defalco obecnie występuje w lidze japońskiej. Podczas rozmowy w podcaście Out of System opowiedział o swoich planach na sezon reprezentacyjny. – Nie wiem, czy odpuszczę cały sezon reprezentacyjny czy tylko Siatkarską Ligę Narodów i później spróbuję skorzystać z wymówki, żeby nie musieć lecieć do Japonii i będę trenować do mistrzostw świata, które będą na przełomie sierpnia i września. Nic jeszcze nie jest pewne, ale taki mam pomysł – powiedział przyjmujący.
Półfinał igrzysk olimpijskich między Polską a Stanami Zjednoczonymi miał niesamowity zwrot akcji. Polacy wyszarpali zwycięstwo. W zwycięstwie nie przeszkodziły im nawet problemy zdrowotne kolejnych siatkarzy. – Graliśmy dobrze, zniszczyliśmy ich w jednym secie a w kolejnym przegraliśmy. Zrobił się pięciosetowy mecz i w końcu go przegraliśmy. To był wielki cios dla nas – wspominał w rozmowie w podcaście Out of System Torey Defalco. – Nie powinniśmy byli przegrać. To uczucie tuż po zakończeniu meczu było takie: co, co teraz zrobimy? Nasz cel był w zasięgu ręki, mieliśmy piłkę meczową i przegraliśmy. To przepadło. To była najtrudniejsza rzecz przez jaką przechodziłem kiedykolwiek jako siatkarz. Te półtorej dnia od porażki w półfinale do meczu o brązowy medal. Zrobiłem to, bo moja rodzina tam była. To był jedyny powód, przez który udało mi się to – dodał.
Po wielu latach nastąpiła zmiana na stanowisku szkoleniowca Amerykanów. John Speraw został dyrektorem generalnym federacji. Nowym trenerem siatkarzy został dotychczasowy trener siatkarek. Kiraly jako zawodnik dwukrotnie sięgał po złoto igrzysk olimpijskich. Jako szkoleniowiec ma na swoim koncie medal każdego koloru. Po ogłoszeniu jego nowej roli Kiraly kontaktował się z każdym siatkarzem. – Rozmawiałem z nim. Dzwonił do każdego i zadawał różne pytania. Starał się dowiedzieć czegoś o nas, bo nic nie wiedział. Był skupiony na kobieciej siatkówce od 16 lat. Nie skupiał się w ogóle na męskiej siatkówce. Znał nasze nazwiska, wiedział kim jesteśmy ze względu na jego uzależnienie od siatkówki, na pewno trochę nas oglądał, ale nie wie nic konkretnego – powiedział Torey Defalco. Siatkarz wspomniał, że nowy trener reprezentacji Stanów Zjednoczonych zaplanował na styczeń i luty wyjazd do Europy i Azji by przyjrzeć się z bliska amerykańskim siatkarzom.
DeFalco podczas rozmowy z nowym selekcjonerem ustalił, że w kolejnym sezonie reprezentacyjnym nie wystąpi w Siatkarskiej Lidze Narodów. Siatkarz przyznał, że po wielu latach poświęceń potrzebuje odpoczynku. – Jest dużo zrozumienia i ludzie są inteligentni, zrozumieją jak działają rzeczy. Uważam, że każdy rozumie ile gramy latem, ale nie w pełni rozumieją ile musimy włożyć w to pracy. Przez ostatnie 10-11 lat mojego życia nigdy nie miałem lata. Grałem w młodzieżowych reprezentacjach, w seniorskich turniejach. Grałem w dwóch igrzyskach. Czuję, że zasłużyłem na uznanie za swoją pracę. Zasłużyłem na miejsce na boisku. Nie musimy się martwić o ranking. Rozmawiałem z Karchem o tym i właściwie to on podniósł tę kwestię. Zapytał co myślę o odpoczynku. Z chęcią odpuszczę przyszłoroczne rozgrywki Siatkarskiej Ligi Narodów – stwierdził przyjmujący reprezentacji Stanów Zjednoczonych.
Pod znakiem zapytania stoi również udział DeFalco w mistrzostwach świata, które odbędą się na Filipinach. Stany Zjednoczone wystąpią tam w grupie D, gdzie zagrają z Kubańczykami, Portugalczykami i Kolumbijczykami. – Nie wiem, czy odpuszczę cały sezon reprezentacyjny czy tylko Siatkarską Ligę Narodów i później spróbuję skorzystać z wymówki, żeby nie musieć lecieć do Japonii i będę trenować do mistrzostw świata, które będą na przełomie sierpnia i września. Nic jeszcze nie jest pewne, ale taki mam pomysł – wyjaśnił siatkarz.
Artykuł Przegrany półfinał z Polską był wielkim ciosem: Odpuszczę przyszłoroczne rozgrywki pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.