Mała chatka na lodzie, dużo spokoju i mnóstwo pingwinów. To nowy tryb pracy George’a Clarke’a. 34-letnie Brytyjczyk dostał upragnioną pracę na poczcie na Antarktydzie, ale chyba nie spodziewał się, jak radykalna będzie to dla niego zmiana stylu życia. Wiedział, że będzie sortował listy, ale nie spodziewał się, że będzie musiał także pilnować pingwinów.