To już ostatnia szansa Przemysława Pawlickiego. Gdyby nie NovyHotel Falubaz, najprawdopodobniej nie ujrzelibyśmy go w PGE Ekstralidze. Polak wysyłał oferty pierwszoligowym klubom, ale nikt nie chciał przystać na jego warunki. Zielonogórzanie po transferze Leona Madsena nie mają zamiaru się zatrzymywać, co dla Pawlickiego oznacza jedno. Jeśli nie poprawi swoich notowań, to już nikt mu nie zaufa. W niższej klasie rozgrywkowej jego kontrakt może być nawet o połowę mniejszy.