Ta sprawa od roku oburza opinię publiczną. Ekstradycja Sebastiana M., podejrzanego o tragedię na A1, wciąż się przeciąga. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar wygłasza jednak stanowcze deklaracje. Zapewnia, że jest gotów osobiście udać się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie mężczyzna uciekł po wypadku i uzyskał w tym kraju status rezydenta. Czy to przyniesie w końcu skutek?