Kiedy kalendarz wskazuje początek jesieni, miłośnicy leśnych wypraw z nadzieją zacierają ręce. Przed nimi otwiera się bowiem „brama do szczęścia” – grzybowego szczęścia. Zanim jednak koszyk wypełni się po brzegi, warto pomóc nieco powodzeniu – tak przynajmniej uważa spora część zapalonych grzybiarzy. Niektórzy zawsze chowają nożyk do kieszeni, inni zaś pilnie strzegą, by przypadkiem… nie zagwizdać. Oto najpopularniejsze przesądy miłośników grzybobrania.