— Jest tutaj mnóstwo mułu, który zawiera też fekalia. Jeśli zrobi się ciepło, to za trzy dni będzie dramat — powiedział "Faktowi" właściciel hotelu w Lądku-Zdroju Sławomir Stelmasiak. Przedsiębiorca alarmował, że bez dodatkowego wsparcia rządu powrót turystów do uzdrowiska będzie niemożliwy. — Czeka nas wegetacja — dodał.