Strażacy ratując ludzi i ich dobytki często na szali kładą własne życia. Nierzadko zdarza się, że za swój trud nie usłyszą nawet zwykłego "dziękuję". Dlatego gdy dostają listy takie jak ten, napisany przez 80-letnią mieszkankę Czudca (woj. podkarpackie), ciężko powstrzymać im wzruszenie. Nic dziwnego. Te słowa faktycznie chwytają za serce.