Nożownik wpadł na stację benzynową przy autostradzie pod Berlinem w Niemczech, podobno z zamiarem skrzywdzenia jak największej liczby ludzi. Ostrze wbił w pierwszą napotkaną osobę, którą okazał się polski kierowca ciężarówki. Mimo głosów, że władze na początku próbowały wyciszyć tło zdarzenia, obecnie potwierdzono, że napastnik biegł przez plac i wykrzykiwał "Allahu Akbar". Czy był to zatem atak terrorystyczny?