Dominika Ćosić | Mniej więcej dwa razy rocznie media obiega informacja, że na Bałkanach lada chwila wybuchnie nowy konflikt zbrojny. Najczęściej chodzi o Kosowo, największy punkt zapalny. Teraz znowu skrzy na linii Belgrad – Prisztina i chodzi o kontrowersyjny most na rzece Ibar. Zmieniło się jednak podejście aktorów zewnętrznych, zwłaszcza USA i Unii Europejskiej. O ile 25 lat temu to USA patronowały Kosowu i parły do nalotów NATO na Serbię, o tyle teraz otwieranie kolejnego frontu nie jest Ameryce na rękę. Również Komisja Europejska apeluje do polityków z Kosowa: nie prowokujcie Serbów, bo nałożymy na was sankcje.