To nie tak miało wyglądać. Trójka Polaków z Bartoszem Zmarzlikiem zameldowała się w półfinale Grand Prix we Wrocławiu. Wtedy rozegrał się dramat biało - czerwonych. W pierwszym z półfinałów zdefektował sprzęt Macieja Janowskiego. Chwilę później w drugim z wyścigów to samo stało się z maszyną Bartosza Zmarzlika. Dopiero trzeci był Patryk Dudek. Zawody wygrał Martin Vaculik, ale nie zmienia to faktu, że pierwsza pozycja Bartosza w klasyfikacji generalnej jest nie do podważenia.
