Emocjonalny rollercoaster przeżywają w tym roku działacze klubu z Grudziądza. Już na początku rozgrywek PGE Ekstraligi kontuzji nabawił się ich lider Jason Doyle, który chwilę później zakończył sezon. Ta informacja brzmiała jak wyrok, który może oznaczać spadek. Tymczasem w GKM-ie nikt się nie poddał i efekt jest taki, że sam awans do play-offów wcale nie jest limitem tej drużyny. Podopieczni Roberta Kościechy to w tym momencie bardzo poważny kandydat do zdobycia medalu.