Choć Enzo Maresca przyznaje, że dziś hat-trick Noniego Madueke trafi na pierwsze strony gazet, to inny aspekt dzisiejszego występu skrzydłowego najbardziej ucieszył naszego trenera. Szkoleniowiec opowiedział o całym, wygranym 6:2 meczu.
Mogę ocenić występ Noniego: był fantastyczny. Nie tylko w drugiej połowie: w pierwszej połowie, przez pierwsze 10-15 minut zawsze grał jeden na jednego tworząc nam akcje. Od pierwszego dnia mówiłem, że to skrzydłowy, którego naprawdę lubię. Najlepszą rzeczą, jaką dzisiaj zrobił nie był hat-trick, ale sposób, w jaki przez 90 minut bronił kontrataków - zachwyca się Maresca.
To pokazuje właściwą mentalność, jakiej wymagam od zawodników. To dotyczyło Noniego i Nkunku, który grał przez pięć minut. Joao Felix był taki sam. Jeśli chcemy coś zbudować, przede wszystkim potrzebujemy odpowiedniej mentalności - dziś wszyscy ją pokazali!
W przerwie było 2:2, co przekazywał swoim piłkarzom Maresca w szatni?
Powiedziałem że musimy być bardziej dokładni. Pierwsze 15 minut zaczęliśmy bardzo dobrze. Strzeliliśmy gola i mieliśmy jeszcze dwie lub trzy okazje na kolejne bramki. Potem zaczęliśmy tracić łatwe piłki, a kiedy tracisz łatwe piłki, przegrywasz kontrataki i stałe fragmenty gry - tracisz pewność siebie. Tak było ostatnio z Servette.
Przekazałem, że musimy grać po swojemu, ale żeby to zrobić potrzeba dokładności. Możemy stracić piłkę, jeśli rywale będą nas intensywnie naciskać, ale nie możemy stracić piłkę podejmując złą decyzję. Różnica między pierwszą a drugą połową polegała na większej dokładności.
Swój udział przy każdym z sześciu strzelonych goli miał Cole Palmer.
Znam Cole'a od czterech lub pięciu lat. Trenowałem go przez jeden sezon w City w drugiej drużynie, a potem w pierwszej. To wyjątkowy zawodnik, wyjątkowy facet, wyjątkowa osoba. Wcale nie jestem zaskoczony golami, które strzelił w zeszłym roku, nie jestem zdziwiony jego dzisiejszym golem czy asystami. To zawodnik najwyższej klasy.
