39-letni mieszkaniec Bochni jest szczęśliwym ojcem dwóch córeczek, ma kochającą żonę. Niestety w połowie lipca szczęście rodzinne zakłóciła śmiertelna choroba, jaką u niego zdiagnozowano: guz mózgu. Konieczna jest pilna operacja ratująca jego życie, ale czas na zebranie potrzebnej sumy nieubłaganie mija.