Koszmar "Białej Gwiazdy" trwa. Po kompletnym blamażu z Rapidem Wiedeń, Wisła Kraków poniosła bolesną porażkę ze Zniczem Pruszków i wciąż jest bez ligowej wygranej w tym sezonie. Bolesną, bo choć prowadziła przez większość meczu, najpierw pozwoliła rywalom na kilkanaście minut przed końcem doprowadzić do wyrównania, by w doliczonym czasie gry sprokurować rzut karny i skończyć spotkanie bez ani jednego punktu. Kolegom nie pomógł debiutujący w składzie Tamas Kiss, który w drugiej połowie chciał chyba powtórzyć słynnego gola Maradony, co...