- Tak, to jest moment wypalenia zawodowego - przyznała dziennikarzowi Interii Malwina Kopron, kompletnie rozbita tym, co stało się w eliminacjach konkursu rzutu młotem na igrzyskach w Paryżu. Naznaczona wieloma kontuzjami 29-latka chwilę sobie popłakała, ale szybko się pozbierała i bardzo merytorycznie odpowiedziała na wszystkie pytania o to, co się stało i co wydarzy się w najbliższej przyszłości z jej karierą.