Takie mecze zapadają kibicom w pamięci, kiedy piłkarze na własnej skórze doświadczają brutalnej futbolowej rzeczywistości o cienkiej granicy pomiędzy „niebem” i piekłem”. Tak właśnie było w premierze jesieni w Jawiszowicach w starciu przeciwko rezerwom Wieczystej Kraków. Po 100 minutach zaciętej walki wybrzmiał końcowy gwizdek sędziego. Kibice ocierali pot z czoła. Uff, to już koniec, ale warto było przyjść na mecz.